Jakiś czas temu wysłałem dość kontrowersyjnego maila, którego mała część osób nie doczytała do końca, lecz się oburzyła i zareagowała impulsywnie. Niektóre po prostu się wypisały, a inne przysłały mi ,,pozdrowienia”. Przyznam, że użyłem w nim jednego słowa, aby spowodować pobudzenie osób na liście, które nie klikają maile. Wiadomość była testem, który odnosi się do zachowań na giełdzie. Wnioskami podzielę się z Tobą w dalszej części artykułu.
Jedno słowo – jeden impuls i błędna decyzja
W wiadomości użyłem słowa ,,wy….j”. Wiem, że to nie jest zbyt miłe słowo, ale osoby inteligentne zrozumiały na czym polegał test i zanim się wypisały, to przeczytały wiadomość do końca. Jeśli jesteś jedną z nich, to dziękuję za odpowiedzi na pytania, które znajdowały się w dalszej części. Natomiast kilka osób nie przeczytało całej treści, lecz zareagowało impulsywnie – wypisało się, a niektóre kazały mi ,,wy…ć”.
Może zastanawiasz się teraz, jak to się ma do inwestowania. Otóż dziesiątki wiadomości, które wcześniej wysłałem ze wskazówkami odnośnie inwestowania, można porównać do analiz technicznych i wielu godzin spędzonych przy wykresach. Z kolei słowo, którego użyłem było impulsem, który można porównać do fałszywego wybicia na wykresie lub chwilowego zachwiania ceny. Co się dzieje w takiej sytuacji?
Strategia inwestycyjna posypała się
Inwestowanie wymaga ciągłego treningu własnej psychiki. Każdy ma własne predyspozycje, ale działają w nas te same mechanizmy psychologiczne, gdy widzimy jak zmienia się cena na wykresach. Osoby niestabilnie emocjonalnie, reagują zbyt szybko, na zasadzie impulsu. Zamiast trzymać się wcześniej ustalonej strategii, to wcześnie zamykają lub otwierają pozycję. Takie zachowanie najczęściej kończy się stratą. Z kolei inwestorzy, którzy już wyćwiczyli swoją psychikę, panują nad emocjami i trzymają się strategii do końca.
Podobnie postępują moi odbiorcy na liście. Ci, które mają już w znacznym stopniu wytrenowaną psychikę inwestora, przeczytali wiadomość do końca i odpowiedzieli na pytania, które zadałem. Dzięki temu mogą otrzymywać ode mnie dalsze wskazówki, które pozwalają im rozwijać umiejętności inwestora. Takie osoby nie zareagowały impulsywnie i nie wypisały się, lecz przeczytały całą treść. Z kolei profesjonalni inwestorzy nigdy nie podejmują decyzji pod wpływem impulsu, lecz ponownie analizują sytuację. Często okazuje się, że wahania ceny były tylko chwilowe, a dzięki swojej konsekwencji, utrzymują pozycję i zarabiają.
Zgubne EGO ,,inwestora”
Z natury zawsze chcemy mieć rację i nie lubimy, kiedy jej nie mamy. Większość osób czuje irytację, kiedy ktoś postępuje wbrew ich oczekiwaniom, a tak postąpiłem w wiadomości. Osoby, które nie wyćwiczyły jeszcze stabilizacji emocjonalnej, nie kierują się logiką, ponieważ na ich decyzje wpływa EGO. Takie postępowanie w życiu codziennym, przekłada się również na giełdę. Jeśli chcesz stać się skutecznym inwestorem, to decyzje transakcyjne opieraj na potencjalnych zyskach i stratach. Natomiast EGO odstaw w tym czasie na bok. Cieszy mnie fakt, że kilkaset osób z mojej listy mailingowej po przeczytaniu wiadomości, postąpiło właśnie z ten sposób. Natomiast tylko ułamek wykruszył się, bo górę wzięło ego i to, że złamałem schemat.
Spokojny rejs i nagła burza
Podczas spokojnego rejsu na oceanie, zawsze może pojawić się burza. Co wtedy robi kapitan? Nie ucieka, nie zawraca, lecz kontroluje statek i płynie w wyznaczonym kierunku. Niekiedy zmniejsza prędkość i zmienia niektóre parametry sterowania. Jednak zawsze panuje nad emocjami i postępuje zgodnie z założeniami. Mój mail można porównać właśnie do takiej burzy, który osobom niestabilnym zaburzył równowagę emocjonalną, przez co ,,zboczyły z kursu”. Dlatego ćwicz swoją psychikę, analizuj zachowania i postępuj zgodnie z założeniami. Jeśli natomiast pojawią się komplikacje, to przeanalizuj ponownie sytuację i dokonaj ewentualnej korekty.
Swoje decyzje opieraj na bilansie potencjalnych zysków i strat. Natomiast nigdy nie otwieraj, ani nie zamykaj pozycji wyłącznie pod wpływem impulsu emocjonalnego. Nie oceniaj rynku, lecz dostosuj się do niego i realizuj swoje założenia. Rynek nie jest zły, ani dobry. On rządzi się swoimi prawami, a Ty możesz się dostosować i zarabiać.